Wielkanoc. To już?
Tak jak magię Świąt Bożenarodzeniowych czuję już z końcem listopada,
tak Święta Wielkanocne przychodzą nagle, ledwo zauważone i zaraz znikają.
Kiedy byłam dzieckiem lubiłam Wielkanoc. A właściwie Lany Poniedziałek. Tata budził nas rankiem z butelką wody ;) Wtedy zaczynała się prawdziwa wodna bitwa ;) Piski, krzyki, śmiechy! Wszystko było mokre - począwszy od naszych piżam, pościeli, skończywszy na podłogach jak i nierzadko ścianach. To była zabawa!