Cześć i czołem!
Częstotliwość moich postów sprawiła, że na dysku twardym mojego komputera czeka spora ilość materiału do zrealizowania. Rok temu, kiedy jedno z moich marzeń (te mniej zależne ode mnie samej) niestety się nie spełniło, postanowiłam podjąć ryzyko, ruszyć z miejsca i spełnić inne.
Cel jest tuż za rogiem, a droga była długa. Czas nie chciał się rozciągnąć. Albo - moja cecha dobrego organizatora czasu pracy (co zawsze uważałam za swoją cenną zaletę) lekko podupadła... ;)