Pędzę do Was póki jeszcze sierpień trwa, póki można wystawić twarz do słońca by ogrzało nas swymi letnimi promykami. Pędzę, bo chcę Wam jeszcze pokazać mój mały balkonik.
Mieszkam w domu z ogródkiem przez co balkon został dosyć brutalnie zaniedbany.
Do tego stopnia, że służył mi jedynie jako miejsce do szlifowania i malowania mebli,
bądź też najzwyklej w świecie - do suszenia prania.
Nie mogłam już na niego patrzeć, a nie miałam też ani kasy, ani czasu by zrobić tam totalny remont.
A jednak chciałam móc czasem na nim usiąść i odpocząć.